czwartek, 1 listopada 2012

GFcd.

Leżę po punkcji i dla zabicia czasu piszę.

Opcja medyczna


Codziennie standard. Elektrody na nogi, rowerki, bieżnia, igiełki z kominkiem. Po szybkim prysznicu doktorka od elektromasażu szczęki i wolna.
Przesyłam wam zdjęcie jak wygląda sala z pacjętami na fizykoterapii.


Opcja turystyczna


Tu się dzieje więcej.

W sobotę 29 poszpitalnych zabiegach wybaliśny się oglądać "Arki". Niestety nie zdążyliśmy wszystkiego zobaczyć. Na kolację wróciliśmy do  miasteczka. Ale pogoda jest tu trudna do przewidzenia. Spotkaół nas deszczyk. Najpierw mżawka, a potem już regularne oberwanie chmury. Zaopatrzyliśmy się w chińskkie parasole aby suchą nogą dojść do szpitala. Padało całą noc.

Niedziela i poniedziałek ładny i ciepło. wtorek zato do13 ładny do metra udało się dojść suchą nogą, potem zaczeło padać aż do późnej nocy. Parasolkę miałam w torebce więc się przydała.
 
  W poniiedziałek wybraliśmy sięn dokończyć zwiedzać "Arki". Ale skleroza nie boli. Poniedziałki sątu dniem ak u nas niedziela - w większości wolne.
To wieczó zakończyliśmy na kolacji w wiosce. Za bakłażana, chlebek z masą czosnkoą, 4piwa i dwie kukurydze z grila zapłaciliśmy 50 yuanów, ok 25 zł.
 We wtorek wybraliśmy się na zwiedzaie okolicw. Zapoznaliśmy się z metrem, jest tannie i szybkie i trudno się zgubić. Galerie chandlowe często mają bezpośrenie połączenie z metrem.
Spotkaliśmy chinkę,mówi że uczy sie polskiego we własnym zakresie. Nawet coś powiedziała. ziwnie to wygląda jak azjatka mówi po polsku.
Młodzi chińczycy uczniowie i studenci uczą się angielskigo.

U mnie jest już 15.30 i zaczynam być głodna. A Jurekposzedł po jedzenie 3 godziny temu.Dzwoniłam do niego może już wraca.

Kiepsko się pisze na leżąco.

Pozdrawiam was

Gosia